Nie na darmo wolne media bardzo często i w różnych sytuacjach określane są mianem tak zwanej „czwartej władzy”. Ich wpływ na społeczeństwo i myślenie ludzi jest przeogromny. Już kilka lat temu w mediach głównego nurtu pojawiły się tak zwane „paradokumenty” obrazujące pracę i sposoby działania prywatnych detektywów. Emisje te spotkały się ze sporym zainteresowaniem społeczeństwa, a co za tym idzie przyczyniły się do ogromnego wzrostu zainteresowania rynkiem detektywistycznym oraz usługami świadczonymi przez prywatnych detektywów. Z punktu widzenia osób prowadzących firmy detektywistyczne należałoby podsumować tą tendencję słowami „dziękujemy bardzo”! Czy jednak na pewno?
Niestety w przytoczonych powyżej publikacjach o charakterze detektywistycznym można odnotować mnóstwo podejmowanych przez bohaterów/detektywów czynności czy sposobów działania, które w prawdziwej rzeczywistości są zabronione prawem i są spenalizowane w Kodeksie Karnym. Oczywiście należy założyć, iż sytuacje takie mają na celu podniesienie oglądalności, a nie celowe wprowadzanie odbiorcy w błąd. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że takie nierzetelne informacje istnieją i należy starać się z nich nie korzystać.
Bardzo często jako praktykujący detektywi otrzymujemy od klienta następujące pytania czy propozycje zleceń:
Oczywiście pytania takie są pokłosiem wspomnianych paradokumentów, w których to detektywi nie niepokojeni przez nikogo, spełniają takie życzenia klientów. Jak jest jednak w rzeczywistości?
W rzeczywistości takie działania narażają detektywa na odpowiedzialność karną i są nielegalne. Co za tym idzie, uzyskane takimi sposobami informacje czy dowody mogą zostać w całości odrzucone przez Sąd jako dowód. Są więc można by powiedzieć zupełnie nieprzydatne. Aby bardziej uzmysłowić sobie jaka jest rzeczywistość, należy zacytować dwa obowiązujące w tym zakresie przepisy prawa a mianowicie:
Art. 267 Kodeksu Karnego
oraz Art. 7 Ustawy z dnia 6 lipca 2001 r. o usługach detektywistycznych
Art.7.Wykonując usługi detektywistyczne, o których mowa wart. 2ust. 1, detektyw nie może stosować środków technicznych oraz metod i czynności operacyjno-rozpoznawczych, zastrzeżonych dla upoważnionych organów na mocy odrębnych przepisów.
Detektywom nie wolno więc zakładać podsłuchów, lokalizatorów GPS czy też aplikacji podsłuchujących na telefon, bez wiedzy i zgody osób których to dotyczy. Tym bardziej zabronione jest wykorzystywanie objętych tajemnicą danych z firm telekomunikacyjnych, czy też danych pochodzących z policyjnych baz. Zebranie dowodów w taki nielegalny sposób może skutkować odebraniem licencji detektywa, ale również może wiązać się z problemami prawnymi samego zleceniodawcy. Czy jednak łamanie prawa jest jedyną drogą do zdobyci takich danych?
Doświadczony detektyw będzie wiedział w jaki sposób używając dostępnych i legalnych środków jak obserwacja osobowa, wywiad czy ukierunkowana rozmowa, zdobyć interesujące Cię dane. Czy użycie objętych tajemnicą danych telekomunikacyjnych jest jedynym sposobem ustalenia kto jest użytkownikiem danego numeru telefonu? Oczywiście że nie. Czasami, aby ustalić takie dane wystarczy szczegółowo przeprowadzić tak zwany biały wywiad (badanie sieci Internet) lub przeprowadzić z użytkownikiem ukierunkowaną rozmowę, w trakcie której sam wyjawi on Nam swoją tożsamość.
Znamy mnóstwo podobnych sztuczek i sposobów działania, pozwalających Nam na zupełnie legalne pozyskiwanie wspomnianych powyżej danych i informacji. Nie ryzykuj i działaj legalnie.
Zapraszamy do współpracy.
Daniel Burny
Następny post
Czynności detektywistyczne w czasach pandemii →